Na konferencji prasowej zorganizowanej dzisiaj w Centrum Konferencyjnym PAP, organizacje pozarządowe oraz wieloletni badacze Puszczy Białowieskiej przedstawili nowe dowody w sprawie niszczenia tego ostatniego naturalnego lasu nizinnego w Europie. Zebrane materiały zostały dzisiaj przekazane do Komisji Europejskiej.
Nowych dowodów na degradację Puszczy Białowieskiej dostarczają badania liczebności dzięcioła białogrzbietego przeprowadzone przez zespół prof. Wiesława Walankiewicza. Pokazują one znaczny spadek populacji tego gatunku na przestrzeni ostatnich 19 lat, wskazując na negatywny wpływ sposobu gospodarowania zasobami leśnymi Puszczy.
Problem nie dotyczy jedynie dzięcioła białogrzbietego. Wycinane drzewostany naturalne stanowią miejsca rozrodu innych, chronionych dyrektywą siedliskową gatunków zwierząt takich, jak m.in. dzięcioł trójpalczasty, sóweczka oraz liczne owady kluczowe dla właściwego przebiegu procesów biologicznych. Niektóre z nich zachowały się już tylko w Puszczy Białowieskiej. Niszczenie ich siedlisk stanowi rażące naruszenie zapisów dyrektywy siedliskowej – mówi Krzysztof Okrasiński z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
To właśnie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot jako pierwsza, już w ubiegłym roku zaalarmowała Komisję Europejską o łamaniu przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej na terenie Puszczy Białowieskiej, na skutek prowadzonej tam wycinki drzew. Komisja bada obecnie tę sprawę. Organizacje pozarządowe liczą, że przesłanie jej nowych wyników badań wpłynie także na polskie władze. Jak do tej pory mimo planów i obietnic rząd nie tylko nie rozszerzył parku narodowego na teren całej Puszczy ale także zwleka z wprowadzeniem nowych zasad regulujących wycinkę.
Oczekujemy, że minister Kraszewski niezwłocznie ograniczy wycinkę, do ilości niezbędnych lokalnym mieszkańcom, tj. ok. 40 tys. m3. Obecnie z puszczańskich nadleśnictw można pozyskiwać nawet trzykrotnie tyle, a leśnicy ciągle tłumaczą się, że to co wycinają idzie na potrzeby mieszkańców. To zakrawa na żart. Ponadto oczekujemy jak najszybszego wprowadzenia zakazu wyrębu drzew w okresie lęgowym ptaków, tj. od marca do sierpnia i zaprzestania wycinki drzewostanów o charakterze naturalnym, co ciągle niestety ma miejsce – mówi Robert Cyglicki, dyrektor polskiego Greenpeace.
Rozwiązaniem postulowanym od lat przez organizacje pozarządowe, które uzyskało ogromne wsparcie Polaków, jest rozszerzenie parku narodowego na teren całej Puszczy Białowieskiej. Do dzisiaj niestety to się nie udało.
Ministerstwo rozpatruje obecnie możliwość powiększenia parku jedynie o ok. 20% powierzchni Puszczy, w dodatku głównie o obszar istniejących już rezerwatów przyrody. To jest nie do przyjęcia – mówi Paweł Średziński z WWF Polska – W ocenie organizacji ta propozycja nie tylko nie ma uzasadnienia przyrodniczego, ale może doprowadzić do zablokowania na wiele lat możliwości poszerzenia parku narodowego na obszar całej Puszczy.