Podczas jednej z rześkich kąpieli w słabo jeszcze nagrzanej wodzie jeziora coś musnęło moje plecy. Był to delikatny, cieniutki liść tataraku. Maleńki i niepozorny, ale, Boże!, Co za zapach! Co i rusz odłamywałam maleńki kawałeczek, a listek z nową siłą wybuchał odurzającym zapachem! – pisze Matka Polka w najnowszym odcinku swojego bloga.
Witajcie wszyscy po dłuuugiej przerwie:) Mój ostatni wpis pamięta jeszcze czasy, gdy Mirabelka siedziała w brzuszku, a tu proszę, ma już osiem miesięcy i bardziej niż mirabelkę przypomina… tłustą śliwkę węgierkę;) Sporo się wydarzyło od ostatniego wpisu, ale długo by o tym pisać. Powiem krótko: to było bardzo intensywne osiem miesięcy.
(fragment bloga z 25 lipca 2011 r.)
Zapraszamy do lektury bloga Matki Polki – Poznaj niesamowite przygody Szczypiora, Brunisława i Zośki oraz ich heroicznej mamy.
Celem bloga jest nie tylko przedstawienie światopoglądu miłośniczki ekologii, ale także zachęcenie innych osób do równie świadomej postawy względem Matki Ziemii. W przyszłości będziemy wzbogacać blogosferę portalu ZielonaLekcja.pl o pamiętniki innych inspirujących osób.
Zapraszamy!