Bałtyk od wieków jest źródłem wielu bogactw naturalnych. W wodach polskiej strefy Morza Bałtyckiego żyje ponad 100 różnych gatunków ryb (morskich, słodkowodnych, dwuśrodowiskowych). Niestety, ciągły rozwój sektora przemysłowego połączony z silną eksploatacją zasobów naturalnych oraz ludzką ingerencją w środowisko Bałtyku stanowi poważne zagrożenie dla fauny tego akwenu.
Polska konsumuje więcej ryb, niż wynosi zdolność produkcyjna jej wód terytorialnych, co uzależnia ją od produktów morskich pochodzących z innych krajów. 19 lipca obchodziliśmy Dzień Zależności od Ryb (Fish Dependence Day). Data ta w symboliczny sposób pokazuje do kiedy wystarczyłoby nam własnych zasobów ryb (licząc od 1-szego stycznia). Zbyt wolne tempo odnowy zasobów ryb oraz rosnące tempo ich konsumpcji skutkują w przełowieniu niemal wszystkich łowisk świata. (Szacuje się, że 88% obecnie poznanych gatunków ryb jest zbyt intensywnie poławianych w wyniku niezrównoważonej eksploatacji łowisk, a ponad 29% gatunków jest przez to zagrożonych wyginięciem).
Problem zasobów ryb związany jest również ze stopniem zanieczyszczenia wód Bałtyku. Na obszarze zlewiska Morza Bałtyckiego (1 721 233 km²) leży 9 wysoko rozwiniętych rolniczo i uprzemysłowionych państw, których mieszkańcami jest 80 milionów osób. Mieszkańcy państw są producentami ogromnej ilości zanieczyszczeń, które w postaci ścieków, spływu rzecznego lub drogą powietrzną trafiają do morza. Najwięcej niebezpiecznych substancji (herbicydy, detergenty, ścieki komunalne i przemysłowe, nawozy chemiczne) wpływa poprzez duże rzeki do wód południowego i wschodniego Bałtyku. Są to: Odra, Wisła, Niemen, Newa.
Eutrofizacja (przeżyźnienie) skutkuje wyczerpaniem się zapasów tlenu w wodzie (zużywają go szybko mnożące się glony oraz rośliny), co w konsekwencji może powodować śmierć pozostałych organizmów wodnych (m.in. ryb). Ogromny rozrost fitoplanktonu powoduje też zmniejszenie przejrzystości wody, ograniczenie ilości światła w dolnych partiach akwenu, a zatem zanik roślinności w głębszych warstwach wody. Szacuje się, że aż 10% powierzchni dna Bałtyku to obszary zupełnie pozbawione życia (tzw. pustynie morskie).
Na fatalny stan wód w Morzu Bałtyckim wpływają również gałęzie gospodarki bezpośrednio powiązane z terenami nadmorskimi: turystyka – emitującą miliony litrów ścieków z promów i statków oraz rybołówstwo – niekontrolowane przyłowy i odrzuty ryb. Martwe ryby wyrzucane z powrotem do morskich wód są odpadami zakłócającymi równowagę biologiczną ekosystemu. Stan morskich plaż także nie jest zadowalający. Można na nich znaleźć praktycznie wszystkie rodzaje odpadów stwarzających zagrożenie dla wczasowiczów – od niedopałków papierosów po szklane butelki lub aluminiowe puszki.
Fundacja Nasza Ziemia po raz kolejny zaprasza do wspólnych działań na rzecz Morza Bałtyckiego. W tym roku akcja odbędzie się we wrześniu – przy okazji „Sprzątania Świata”. Organizatorzy chcą zwrócić szczególną uwagę na wszelkie wody śródlądowe oraz tereny nad wodą i zapraszają wszystkich, którym nie jest obojętna czystość wód w Polsce. Fundacja namawia do organizacji w swoim najbliższym otoczeniu akcji oczyszczania terenów nad wodą oraz informoiwania o efektach działań – przyślijcie reportaże i zdjęcia na adres [email protected]. Fundacja Nasza Ziemia przygotowała materiały (plakaty, spoty, bannery), które mają promować akcję.
Źródło: Fundacja Sprzątanie Świata, GIOŚ