Wegetarianizm oczami aktorki i modelki Agaty Buzek. Wywiad powstał przy współpracy z portalem wegemaluch.pl

Wegetarianizm to dla Pani….
Agata BuzekNaturalna i prosta konsekwencja moich przekonań.
Kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie że raz się nimi zachwycam, głaszczę, a za chwilę zjadam – i nie pamiętam że w międzyczasie cierpiały, że ktoś je zabił, w jakich warunkach się to odbyło.

Od kiedy i dlaczego wyeliminowała Pani mięso ze swojego życia?
13 lat temu przeczytałam artykuł w prasie codziennej na temat różnych dziedzin życia, w których okrutnie, bezlitośnie i zwykle niepotrzebnie wykorzystujemy zwierzęta. Jednym z tematów było tam życie zwierząt hodowlanych, ich transport, rzeźnie, od tego dnia nie zjadłam już mięsa, nie chcę brać w tym udziału, nie chcę być częścią tego okrucieństwa.

Były w tym tekście także opisy vivisekcji, hodowli zwierząt futerkowych, to zmieniło moją świadomość. Jestem bardzo wdzięczna za tamten artykuł, widzę dzięki niemu, jak wielka siła tkwi w mediach, życzyłabym nam wszystkim więcej takich tekstów – mocnych, prawdziwych, budzących z niewiedzy i skoncentrowania wyłącznie na sobie.

Czy odmówiłaby Pani roli gdyby była ona zaprzeczeniem wartości, które Pani wyznaje?
Czym innym jest rola, czym innym cały projekt (film, spektakl, impreza, wystawa itd). Mogę grać role, które nie są zgodne z moimi poglądami, doświadczeniami, czasem są ekstremalnie różne ode mnie. Czasem jest to nawet łatwiejsze, bo mniej odsłaniające mnie samą, mniej ekshibicjonistyczne, bardziej interesujące, rozwijające, poznawcze. Staram się jednak przewidzieć, zrozumieć wydźwięk całości i odmawiam, jeśli ma ona mieć sens, treść, przekaz sprzeczne z tym, co dla mnie ważne.

Jak wegetarianizm wpływa na rozwój emocjonalny i duchowy człowieka?
Wydaje mi się, że raczej wegetarianizm jest wyrazem pewnego rodzaju świadomości, odzwierciedleniem przekonań, może być jakimś etapem rozwoju. Trudno powiedzieć, że samo niejedzenie mięsa, jeśli nie jest połączone z refleksją, empatią, może być źródłem rozwoju duchowego.

Coraz częściej media informują o przypadkach znęcania się nad zwierzętami, ostatnio np. pies zakopany żywcem. Dlaczego ludzie potrafią być aż tak brutalni i bezwzględni?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, nie mogę tego zrozumieć. To dla mnie świadectwo skoncentrowania ludzi wyłącznie na sobie, na swoich frustracjach, wyładowanie agresji na najsłabszych na zupełnie bezbronnych. Tak mało uczymy się jedności ze światem, współczucia, łagodności i te braki chyba wychodzą w takim zwyrodnieniu.

Agata BuzekOd paru dni w Polsce obowiązuje ustawa, która zabrania m.in. obcinania ogonów i uszu psom. Poza tym nie można będzie również handlować zwierzętami na targu czy giełdach. Czy Pani zdaniem nowe prawo coś zmieni i los w końcu uśmiechnie się do bezbronnych zwierząt?
Prawo jest bardzo ważne, ale jest narzędziem, które jeszcze trzeba wykorzystywać, dobrze wykorzystywać. Wprowadzenie prawa to jakiś etap i każde kolejne paragrafy służące zwierzętom to wielkie święto. Najważniejsza jest jednak świadomość ludzi, bez tego nic się nie uda. Na przykład już można kupić w internecie smycz za 500 złotych, pies gratis, tak hodowcy obchodzą nową ustawę. Koszmar. Ważne, żeby nikt nie kupił tej smyczy – to będzie prawdziwy sukces.

W Polsce cały czas można spotkać się z opinią, że wegetarianie to dziwolągi a dieta bezmięsna to wymysł. Gdzie Pani zdaniem można doszukiwać się źródeł braku tolerancji a czasami, niestety, agresji w stosunku do wege?
Z moich doświadczeń widzę, że agresja jest niestety zwykle po prostu reakcją obronną, wyrazem strachu. Odzwierciedla obawę, że może ja jednak nie jestem do końca w porządku, może powinienem poświęcić chwilę na zastanowienie się skąd wziął się kotlet na moim talerzu, może trzeba coś zmienić, może najważniejsze na świecie nie są moje kubeczki smakowe, dla których koniecznością jest gęś z jabłkami na niedzielnym obiedzie, może będzie trzeba coś zmienić w swoim życiu. A to przecież niewygodne, żeby coś zmieniać, do błędów przyznać się już zupełnie nie można, jeszcze nie daj Boże jakiś by trzeba wysiłek wykonać, dowiedzieć się rzeczy trudnych, okrutnych, niewygodnych… to już lepiej zaatakować, w nieco lepszym wypadku obśmiać.
Ludzie otwarci tak nie reagują. Zadają pytania, mówią, co sami myślą, to przecież jeszcze nie znaczy, że tym samym na pewno dadzą się przekonać.

Ciężko być w Polsce wegetarianinem?
Czasami tak . Ale rzeczy wartościowe nie zawsze są łatwe, to nie ma być ich główna zaleta.

Lubi Pani gotować? Jaki jest Pani ulubione danie?
Bardzo lubię gotować, a chyba jeszcze bardziej lubię piec. Może dzięki temu, że nie muszę tego robić zawsze. Lubię codzienne wspólne kolacje, ale też wielka radością jest dla mnie przygotowywanie Świąt, imprez, spotkań. Ulubionych dań mam dużo!

Pewnego dnia podchodzi do Pani jakaś osoba i prosi o pomoc – chce przejść na wegetarianizm – co jej Pani doradzi, jak się do tego zabrać?
Przede wszystkim nastawić się pozytywnie – to nie będzie skomplikowane! Trzeba zdać sobie sprawę, ile znamy potraw wegetariańskich: wszystkie pierogi, naleśniki, każda zupa właściwie może być bezmięsna, ile jest sosów do makaronów, ryżu, kasz itd. Wbrew ogólnej opinii właśnie zostając wegetarianinem urozmaicamy naszą dietę, poznajemy smaki wcześniej niedostępne, szukamy, czujemy więcej zapachów, zaczynamy być świadomi, co powinniśmy jeść, co jest nam potrzebne, zaczynamy o to dbać, odkrywamy produkty, o których nie mieliśmy pojęcia. Nie uważam, że należy się skupiać na zastępowaniu mięsa, przeciętny człowiek je pewnie 10 razy za dużo mięsa szkodząc swojemu zdrowiu, wegetarianizm nie ma dla mnie nic wspólnego z szukaniem substytutów mięsa w jedzeniu. Niczego nie obliczam, po prostu jem różnorodnie, żelaza mam za dużo, gdy robię badania, kilka dolegliwości ustąpiło mi od kiedy nie jem mięsa, to nie jest męka kombinowania, co mam zjeść, to wolność.

Gdyby miała Pani taką możliwość z jakim znanym wegetarianinem spotkałaby się Pani najchętniej?
Z Dalajlamą. I nie tylko dlatego, że nie je mięsa…


Czego Pani życzy światu i ludziom w 2012 roku?

Więcej czasu na rzeczy ważne a nie tylko na pilne.
Ludziom- uwagi skierowanej na świat, Światu- więcej uwagi ze strony ludzi.

Agata Buzek, aktorka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Podaj swoje imię