Wołosaty, jeden z bieszczadzkich niedźwiedzi wyposażonych w obrożę z nadajnikiem GPS, przebudził się już z zimowego snu ? donosi organizacja ekologiczna WWF Polska. Chociaż w górach jeszcze leży śnieg, to coraz więcej niedźwiedzi opuszcza gawry i wyrusza na poszukiwanie pokarmu.
Jeden z niedźwiedzi, którym WWF założyło obrożę z nadajnikiem GPS obudził się już z zimowego snu. Obroże telemetryczne wyposażone w nadajniki GPS pomogą nam poznać zwyczaje bieszczadzkich niedźwiedzi – mówi Natalia Kryt z WWF Polska. – Wyposażyliśmy w nie już dwa zwierzęta i planujemy wyposażyć kolejne cztery. Zebrane w ten sposób dane pozwolą odpowiedzieć na pytanie, gdzie dany osobnik zdobywa pożywienie, jakie zajmuje siedliska, czy i na jak długo zapada w zimowy sen.
Nie wszystkie niedźwiedzie gawrują. W zimowy sen zapadają przede wszystkim samice, które na przełomie grudnia i stycznia wydają na świat młode. O tym, czy niedźwiedzie gawrują decydujący wpływ mają zazwyczaj dwa czynniki: ilość śniegu i temperatura. Silny mróz i gruba pokrywa białego puchu utrudniają im zdobywanie pokarmu i zachęcają do przespania zimy, zwłaszcza jeśli zwierzę zgromadziło dużo tłuszczu jesienią.
Oprócz monitoringu za pomocą obroży telemetrycznych WWF podgląda bieszczadzkie niedźwiedzie poprzez 12 ukrytych kamer – tłumaczy dr Wojciech Śmietana. – Nagrania z kamer zainstalowanych w terenie potwierdzają, że nie wszystkie bieszczadzkie niedźwiedzie zapadły w zimowy sen. Mamy ujęcia ze stycznia, na których widać aktywne niedźwiedzie. Na jednym nagraniu z połowy grudnia widać samicę z młodymi.
Zebrane w ten sposób dane pomogą skuteczniej chronić niedźwiedzie, których występowanie jest dziś ograniczone do polskiej części Karpat. Badania genetyczne przeprowadzone przez WWF wykazały, że Polska jest domem dla około 100 niedźwiedzi. Największą ostoją tych zwierząt w Polsce są właśnie Bieszczady, gdzie żyje 80 tych drapieżników. Niegdyś niedźwiedzie były liczne również w innych rejonach Polski, ale w rezultacie presji ze strony człowieka, zniknęły z tych obszarów.