W prawdziwie rodzinnej atmosferze odbył się tegoroczny happening Klubu Gaja ?Jeszcze żywy KARP? przed Sejmem RP w Warszawie. Magdalena Popławska w roli karpia, Bartłomiej Topa w roli Człowieka. Oboje na czerwonych krzesłach na mini scenie owiniętej kilkakrotnie folią. Pomiędzy aktorami 6-letnia dziewczynka z przejęciem odczytująca rolę narratora: ?Co powiedziałby karp w wigilijną noc, kiedy to całe stworzenie Boże mówi ludzkim głosem??.

Tak zaczyna się jednoaktówka Artura Pałygi „Człowiek i karp” dla kampanii Klubu Gaja „Jeszcze żywy KARP”. Odczytana na ulicy przez młodych aktorów jest kolejnym krokiem kampanii społecznej, która podejmuje trudny temat. Temat o czymś, co nigdy nie zawyje z bólu, nie zaskowyczy, nie zamiauczy, ani nie zapiszczy – mówi Jacek Bożek, szef Klubu Gaja.

Takich stworzeń i bytów, które traktujemy bezmyślnie jest mnóstwo. Karp jest ich symbolem. Myślę, że nowa odsłona kampanii spotkała się z innym niż dotychczas zainteresowaniem społecznym. W sprawę zaangażowała swój talent także Olga Tokarczuk pisząc dla Klubu Gaja  opowiadanie „Gość”. Ono także jest bardzo wymowne i symboliczne, bo mówi o oczekiwaniu na coś, co, z powodu jakiegoś rodzaju naszej bezmyślności nie nadejdzie, a my jakiejś ważnej chwili nie przeżyjem
y – dodaje Jacek Bożek.

Od początku grudnia Klub Gaja zachęca do udziału w kampanii. Odpowiedź to m.in. blisko 4 tys. podpisów pod petycją do Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie przestrzegania przepisów Ustawy o ochronie zwierząt podczas transportu i sprzedaży ryb w grudniu (przekazane 14 grudnia). To także pismo Prokuratora Generalnego, który o humanitarnych zasadach traktowania zwierząt przypomniał wszystkim śledczym w kraju przesyłając im specjalne pismo. Odpowiedź to również kilka tysięcy wysłanych kartek i naklejek zwolennikom kampanii, którzy chcą je rozdawać w swoim otoczeniu. (Materiały do pobrania, m.in. MMS, bandery, mp3 „Gościa” odczytane przez Magdalenę Różczkę).

Zaproszenie do udziału w kampanii przyjęli wolontariusze Klubu Gaja – uczniowie Ośrodka Edukacyjnego „Sokrates” w Bielsku-Białej. W nieprzypadkowym  miejscu –  na moście nad rzeką Białą w centrum Bielska-Białej przygotowali kilkuminutowy happening. Transparent, trzy postaci owinięte w folię (tak jak sprzedawane karpie),  przebranie „za karpia” i okolicznościowy wierszyk wzbudzały zainteresowanie przechodniów i mediów.

To klienci mogą zmieniać rynek detaliczny. Jeśli nie ma karpia w lodzie, mówmy sprzedawcom, że chcemy kupować właśnie takiego karpia, a nie żywego – tłumaczyła dziennikarzom koordynatorka Klubu Gaja, Izabela Siubiak.

Klub Gaja od początku swojej działalności występuje przeciwko męczeniu żywych karpi podczas transportu i sprzedaży w okresie przedświątecznym i prowadzi konsekwentne działania na rzecz ich humanitarnego traktowania. Jeszcze nie tak dawno karpie zabijano na ulicy, na oczach przechodniów i dzieci. Obwoźna sprzedaż żywych ryb, na początku lat 90. została wyparta przez jeszcze bardziej, jak się okazało, brutalne akty traktowania żywych ryb w hipermarketach, które opanowały polski rynek zbytu.

Ryby pakowano żywcem do folii i jako takie, ważono i oklejano ceną. Podstawowy zapis obowiązującej Ustawy o ochronie zwierząt był MARTWY. Klient wynosił ze sklepu rybę UDUSZONĄ ŻYWCEM. Sukcesem kampanii Klubu Gaja było doprowadzenie do zmiany prawa. Na wniosek Klubu Gaja Sejm znowelizował Ustawę o ochronie zwierząt (2009 r.) Zmieniony art. 2 uściślił, iż ustawa chroni także ryby, tak jak wszystkie kręgowce, które odczuwają ból, strach i stres. Żaden z organów egzekwujących prawo nie może odmówić podjęcia interwencji w sprawie niehumanitarnego traktowania ryb. To: pakowanie żywych ryb do foli, trzymanie stłoczonych i zakrwawionych, w zbyt  małych basenach ze zbyt ciepłą i niedotlenioną wodą, układanie w nienaturalnej płaskiej pozycji.

Kampanię „Jeszcze żywy KARP”  wspierają ambasadorzy: publicysta kulinarny Robert Makłowicz, aktorzy – Magdalena Różczka, Julia Pietrucha, Magdalena Popławska i Bartłomiej Topa. Dla kampanii znana pisarka Olga Tokarczuk stworzyła opowiadanie „Gość”, a dramatopisarz Artur Pałyga miniaturę tragikomiczną „Człowiek i karp”.

Kampania „Jeszcze żywy KARP” dotyczy hodowli ryb tzw. akwakultury. Wobec niedoboru ryb z naturalnych ekosystemów Komisja Europejska zamierza przeznaczyć środki na rozwój akwakultury. Polskie stawy hodowlane są często ostoją wielu cennych roślin i zwierząt.  Nie można pozwolić by, w pogoni za szybkim zyskiem i popytem, przekształcono je w przemysłowe hodowle, a ryby i środowisko naturalne potraktowano jak produkt.

Więcej informacji

Przyłącz się do kampanii "Jeszcze żywy KARP" – powszechnej edukacji o humanitarnym traktowaniu ryb i ekologicznie zrównoważonej akwakulturze! Kampania Jeszcze żywy KARP 2011 realizowana jest w ramach programu Klubu Gaja „Ryby mają głos!. Partnerem kampanii  jest Laboratorium Reklamy Clos Brothers – agencja, która opracowała kampanię pro publico bono.
 

Wolontariusze Klubu Gaja – Jeszcze żywy KARP w Bielsku-Białej / Fot. Klub Gaja

Jeszcze żywy KARP w Bielsku-Białej / Fot. Klub Gaja

Sztukę Artura Pałygi „Człowiek i karp” czytają Magdalena Popławska, Bartłomiej Topa i Iga Ratajczak, córka reżysera Piotra Ratajczaka – Jeszcze żywy KARP w Warszawie / Fot. Klub Gaja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Podaj swoje imię